Mam nadzieję, że mój Reading Challenge wam się spodobał. Do zobaczenia następnym razem i możecie mi napisać jakie wy chcecie przeczytać książki w 2016.
2015/12/30
Reading Challenge 2016
Hej, dzisiaj chciałabym przedstawić mój Reading Challenge na 2016. Sama go stworzyłam i kilku takich czytelniczych wyzwań. Znajdą się tu głownie kategorie , które mnie najbardziej interesowały. Początkowo chciałam ten od POPSUGAR, ale nie wszystkie kategorie mnie interesowały i trochę zmniejszyłam ich ilość.
2015/12/12
BLOGMAS 12.12 - Filmy, które chcę obejrzeć w 2016
Hej, jak wam minęła sobota? Mi minęła bardzo dobrze, ale jestem też bardzo zmęczona. Przechodząc do tematu posta: chciałabym wam napisać o filmach jakie chciałabym obejrzeć w nadchodzącym roku, które mają premierę w 2016.
1. Czas Próby
2. Alicja Po Drugiej tronie Lustra
3. Piata Fala
4. Nice Guys. Równi Goście
5. Niezgodna: Wierna
6. Gdzie jest Dory?
7. Osobliwy Dom Pani Peregrine
8. The Adventures of Tintin 2
9. Duma i Uprzedzenie, i Zombie (tylko taki obrazek znalazłam)
10. Gęsia Skórka (oby wkońcu wyszła bo odkładają ją od września)
11. X-Men: Apocalypse
To puki co wszystkie filmy, jakie chcę obejrzeć w nadchodzącym roku. Spokojnie, w trakcie roku jeszcze znajdę jakieś filmy. Chciałabym także wiedzieć co wy chcecie zobaczyć w przyszłym roku.
1. Czas Próby
2. Alicja Po Drugiej tronie Lustra
3. Piata Fala
4. Nice Guys. Równi Goście
5. Niezgodna: Wierna
6. Gdzie jest Dory?
7. Osobliwy Dom Pani Peregrine
8. The Adventures of Tintin 2
9. Duma i Uprzedzenie, i Zombie (tylko taki obrazek znalazłam)
10. Gęsia Skórka (oby wkońcu wyszła bo odkładają ją od września)
11. X-Men: Apocalypse
To puki co wszystkie filmy, jakie chcę obejrzeć w nadchodzącym roku. Spokojnie, w trakcie roku jeszcze znajdę jakieś filmy. Chciałabym także wiedzieć co wy chcecie zobaczyć w przyszłym roku.
2015/12/11
Kącik Czytelniczy "W Śnieżną Noc" - Maureen Johnson, John Green, Lauren Myracle
Hej. Na samym początku chciałabym was przeprosić, z to, że nie było postów w ciągu tygodnia, ale musicie mnie też zrozumieć: chodzę do szkoły, uczę się... a zanim się obejrzę już idę spać i dodatkowo do dwóch tygodni męczy mnie przeziębienie. Nawet nie wiecie jak bardzo mi smutno, gdy nic się na moim blogu nie pojawia. Wracają do tematu posta: Chciałabym wam dzisiaj przedstawić książkę W Śnieżną Noc, choć czytałam ją rok temu to jeszcze ja dość dobrze pamiętam. Oczywiście w tym roku mama zamiar ją przeczytać przed Wigilią, żeby się w nastrój świąteczny "wbić".
Trzy gwiazdy literatury młodzieżowej, z kultowym pisarzem, Johnem Greenem na czele, napisały na czas Gwiazdki trzy połączone ze sobą opowiadania.
Punktem wyjścia jest burza śnieżna, która w Wigilię kompletnie zasypuje miasteczko Gracetown. Na tle lśniących białych zasp pięknie prezentują się prezenty przewiązane wstążeczkami i kolorowe światełka połyskujące w nocy wśród wirujących płatków śniegu.
Śnieżyca zamienia małe górskie miasteczko w prawdziwie romantyczne ustronie. A przynajmniej tak się wydaje… Bo przecież przedzieranie się z unieruchomionego pociągu przez mroźne pustkowia zazwyczaj nie kończy się upojnym pocałunkiem z czarującym nieznajomym. I nikt nie oczekuje, że dzięki wyprawie przez metrowe zaspy do Waffle House uda się odkryć uczucie do wieloletniej przyjaciółki. Albo że powrót prawdziwej miłości rozpocznie się od nieprzyzwoicie wczesnej porannej zmiany w Starbucksie. Jednak w śnieżną noc, kiedy działa magia Świąt, zdarzyć może się wszystko…
Jak wyżej napisane w tej książce są zawarte trzy opowiadania: Podróż Wigilijna Maureen Johnson, Bożonarodzeniowy Cud Pomponowy Johna Greena i Święta Patronka Świnek Lauren Myracle. Najbardziej podobał mi się pierwszy, nawet nie pamiętam dlaczego, ale opowiadanie Greena było najzabawniejszym opowiadaniem/dziełem jakie w życiu czytałam. John Green ma świetne poczucie humoru. W tym miejscu pozwolę sobie przywołać cytat z jego opowiadania "Zapomniałem, że Waffle House jest jak Lindsay Lohan: zawsze otwarty dla chętnych." Ostatni najmniej mi się podobał, ale dzięki niemu było wszystko ładne i spójne. Widać było, że autorzy współpracowali ze sobą i nie ukrywam bardzo mi się podobało.
Dzięki za czytanie. Mam zamiar dodać jeszcze jeden post związany z tą książką, ale to niedługo. Zapraszam was do czytania i wyrażania opinii na temat tej książki w komentarzach :)
Trzy gwiazdy literatury młodzieżowej, z kultowym pisarzem, Johnem Greenem na czele, napisały na czas Gwiazdki trzy połączone ze sobą opowiadania.
Punktem wyjścia jest burza śnieżna, która w Wigilię kompletnie zasypuje miasteczko Gracetown. Na tle lśniących białych zasp pięknie prezentują się prezenty przewiązane wstążeczkami i kolorowe światełka połyskujące w nocy wśród wirujących płatków śniegu.
Śnieżyca zamienia małe górskie miasteczko w prawdziwie romantyczne ustronie. A przynajmniej tak się wydaje… Bo przecież przedzieranie się z unieruchomionego pociągu przez mroźne pustkowia zazwyczaj nie kończy się upojnym pocałunkiem z czarującym nieznajomym. I nikt nie oczekuje, że dzięki wyprawie przez metrowe zaspy do Waffle House uda się odkryć uczucie do wieloletniej przyjaciółki. Albo że powrót prawdziwej miłości rozpocznie się od nieprzyzwoicie wczesnej porannej zmiany w Starbucksie. Jednak w śnieżną noc, kiedy działa magia Świąt, zdarzyć może się wszystko…
Jak wyżej napisane w tej książce są zawarte trzy opowiadania: Podróż Wigilijna Maureen Johnson, Bożonarodzeniowy Cud Pomponowy Johna Greena i Święta Patronka Świnek Lauren Myracle. Najbardziej podobał mi się pierwszy, nawet nie pamiętam dlaczego, ale opowiadanie Greena było najzabawniejszym opowiadaniem/dziełem jakie w życiu czytałam. John Green ma świetne poczucie humoru. W tym miejscu pozwolę sobie przywołać cytat z jego opowiadania "Zapomniałem, że Waffle House jest jak Lindsay Lohan: zawsze otwarty dla chętnych." Ostatni najmniej mi się podobał, ale dzięki niemu było wszystko ładne i spójne. Widać było, że autorzy współpracowali ze sobą i nie ukrywam bardzo mi się podobało.
Dzięki za czytanie. Mam zamiar dodać jeszcze jeden post związany z tą książką, ale to niedługo. Zapraszam was do czytania i wyrażania opinii na temat tej książki w komentarzach :)
2015/12/07
COFFEE FILM TAG
Hej, chciałabym was przeprosić za brak wpisu wczoraj ,ale byłam z rodziną a w ciągu tygodnia nie miałam za dużo czasu go napisać. Wracając do dnia dzisiejszego przygotowałam dla was tag, który zobaczyła na youtubie i postanowiłam go dla was przetłumaczyć.
1. Czarna kawa: film, w który trudno się wciągną, a ma wielu fanów.
Szczerze to sama nie wiem jaki to może być film, bo zazwyczaj jak się w film nie wciągną to go nie kończę.
2. Miętowa Mocha: film, który robi się bardziej populary w trakcie okresu świątecznego.
Mam dość dziwne upodobanie, ponieważ Lubie oglądać filmy wakacyjne/letnie, porostu luźne, których akcja dzieje się w cieplejszej porze roku w zimę. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale tak jest.
3. Gorąca Czekolada: ulubiony film dla dzieci.
Nie mam ulubionego filmu dla dzieci za to lubię wszystkie animowane filmy Disneya i większość DreamWorks.
4. Podwójne espresso: film, który utrzymuje cię na krawędzi siedzenia do początku do końca.
Zapewne będzie to jakiś thriller lub sc - fi. Wybieram: Zapowiedź.
5. Starbucks: film, który widzisz wszędzie.
Kiedyś "prześladowały" mnie Igrzyska Śmierci i zawsze widziałam jakieś gify, memy, recenzje itp.
6. Hipster Coffee Shop: filmy niezależnie/indie, który zasługuje na rozgłos.
Anna/Mindscape zasługuje na rozgołs. Nie jestem pewna czy to film niezależny, ale był puszcza na festiwalach.
7. Ups, przypadkowo dostał bezkofeinową: film, od którego oczekiwałeś wiele.
Byli to Nietykalni, prze te wszystkie pochlebne recenzje i polecenia myślałam że to będzie coś niesamowitego i się zawiodłam i to bardzo.
8. Idealne połączenie: film, który jest słodko -gorzki, ale dalej się tobie podoba.
Seria Niefortunnych Zdarzeń jest takim idealnym połączeniem wielkiej tragedii i miłości rodzinnej, co tworzy taki słodko - gorzki smak.
9. Kawa z cukrem: film, który kochasz trochę za bardzo.
Zawsze gdy słyszę: film, który kochasz to myślę o całym uniwersum Harrego Pottera i o Incepcji.
Zawsze gdy słyszę: film, który kochasz to myślę o całym uniwersum Harrego Pottera i o Incepcji.
10. Przyjaciele nie pozwalają pić przyjaciołom Stsrbucks'a: film, który karzesz unikać innym.
Mam takie dwa filmy: Nietykalni i I Spit on Your Grave. Wiem, że oba filmy mają wiele fanów, ale wiem, że ocena Nietykalnych może zależeć od ulubionych tematów itp, ale I Spit on Your Grave jest beznadziejnym filmem i szczerze nie polecam.
Dzięki za czytanie, mam nadzieję, że wam się podobało. Zapraszam was do robienia tych tagów i wysyłania mi linków to chętnie przeczytam.
Mam takie dwa filmy: Nietykalni i I Spit on Your Grave. Wiem, że oba filmy mają wiele fanów, ale wiem, że ocena Nietykalnych może zależeć od ulubionych tematów itp, ale I Spit on Your Grave jest beznadziejnym filmem i szczerze nie polecam.
Dzięki za czytanie, mam nadzieję, że wam się podobało. Zapraszam was do robienia tych tagów i wysyłania mi linków to chętnie przeczytam.
2015/11/22
Kącik Czytelniczy Trylogia - "Igrzyska Śmierci" Suzanne Collins
Hej dzisiaj z okazji piątkowej premiery ekranizacji Kosogłosa mam zamiar zrecenzować całą trylogię "Igrzysk Śmierci". Tutaj dokładnie opiszę wam pierwszy tom, ale powiem wam też coś o następnych tomach.
Bohaterką, a jednocześnie narratorką książki jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, która mieszka z matką i młodszą siostrą Prim w jednym z najbiedniejszych dystryktów nowego państwa - Panem. Katniss po śmierci ojca jest głową rodziny – musi troszczyć się, by zapewnić byt młodszej siostrze i chorej matce, a już to zasługuje na miano prawdziwej walki o przetrwanie...
Szczerze trudno byłoby mi wybrać ulubiony tom, bo wszystkie mi się podobały, ale co do tego, który najlżej mnie się czytało to KOSOGŁOS.
W pierwszym tomie jak dla mnie było za dużo opisów wszystkiego... serio wszystkiego, przez zo było momentalnie trochę nudno. Ale tak czy siak mnie się książka bardzo podobała.
W drugim tomie pojawiła się moja ulubiona męska postać - Finnick. Lubiłam go za jego humor. Arena w drugiej części była o wiele lepsza niż w pierwszej, tak jak relacje pomiędzy Peetą a Katniss.
W Kosogłosie wiele się działo. Dużo się działo, nie oszukując się wiele śmierci. Oraz końcówka jest przewidywalna. Lubiłam też tą część za zróżnicowanie miejsc akcji. Nie tak jak w poprzedniczkach. Od połowy książki akcja się zagęściła.
Mówiąc ogólnie - serię ocenia 9/10. Polecam te książki nastolatką od 14 roku życia, ponieważ jest tam pare wątków, które młodszy czytelnik nie zrozumie.
Dzięki za czytanie mojego trochę chaotycznego posta. Mam nadzieję, że na dniach pojawi się recenzja filmu. Jeżeli czytaliście Igrzyska podzielcie się swoją opinią w komentarzach.
Bohaterką, a jednocześnie narratorką książki jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, która mieszka z matką i młodszą siostrą Prim w jednym z najbiedniejszych dystryktów nowego państwa - Panem. Katniss po śmierci ojca jest głową rodziny – musi troszczyć się, by zapewnić byt młodszej siostrze i chorej matce, a już to zasługuje na miano prawdziwej walki o przetrwanie...
Szczerze trudno byłoby mi wybrać ulubiony tom, bo wszystkie mi się podobały, ale co do tego, który najlżej mnie się czytało to KOSOGŁOS.
W pierwszym tomie jak dla mnie było za dużo opisów wszystkiego... serio wszystkiego, przez zo było momentalnie trochę nudno. Ale tak czy siak mnie się książka bardzo podobała.
W drugim tomie pojawiła się moja ulubiona męska postać - Finnick. Lubiłam go za jego humor. Arena w drugiej części była o wiele lepsza niż w pierwszej, tak jak relacje pomiędzy Peetą a Katniss.
W Kosogłosie wiele się działo. Dużo się działo, nie oszukując się wiele śmierci. Oraz końcówka jest przewidywalna. Lubiłam też tą część za zróżnicowanie miejsc akcji. Nie tak jak w poprzedniczkach. Od połowy książki akcja się zagęściła.
Mówiąc ogólnie - serię ocenia 9/10. Polecam te książki nastolatką od 14 roku życia, ponieważ jest tam pare wątków, które młodszy czytelnik nie zrozumie.
Dzięki za czytanie mojego trochę chaotycznego posta. Mam nadzieję, że na dniach pojawi się recenzja filmu. Jeżeli czytaliście Igrzyska podzielcie się swoją opinią w komentarzach.
2015/11/17
Ulubione "Seriale" Dzieciństwa
Hej, jak obiecałam: postaram się, aby posty były dwa ray w tygodniu. Nie przedłużając, dzisiaj mam zamiar wam przedstawić moje ulubione "seriale" dzieciństwa. Tak ten cudzysłów nie jest tu bez powodów. Bo kto w wieku kilku lat oglądał prawdziwe seriale.. zazwyczaj do były bajki, kreskówki, choć znalazł się tam jeden serial. Dzisiaj chciałabym wam pokazać ulubione bajki jak miałam poniżej 7 lat.
1. Gęsia Skórka. To jest "serial", który właściwie oglądam odkąd sięgam pamięcią. Czasem lubię obejrzeć sobie parę moich ulubionych odcinków, ale już nie ma w tym nutki grozy.
2. Dziwne Przypadki Blake Holsey High. Miałam ok. 5 lat, kiedy wyemitowano pierwszy odcinek w Polsce. Z powodu, że byłam mała kiedy oględałam ten serial to zapomniałam... nawet nie wiecie jaki miałam problem z znalezieniem jego, ale - jak widać - udało mi się. Na pewno będę chciała do niego powrócić.
3. Power Rangers. Tak, oglądałam to jako mała dziewczynka. Zawsze jak było na Jetix to starałam się oglądać. Szczerze nie mam z nim wiele wspomnień ale oglądałam, większość generacji.
4. Odlotowe Agentki. Jaka dziewczynka tego nie oglądała, a potem w przedszkolu się bawiła w odlotowe agentki? W domu dalej mam kasetach z różnymi odcinkami.
5. Ach, ten Andy. Ta bajka jest dla mnie naprawdę jednym z większych wspomnień, oglądałam ją na potęgę tak jak Odlotowe Agentki. Było to dla mnie zabawne, szczerze nie wiem jak by to było z moim podejściem do komedii obecnie, ale na pewno kiedyś obejrzę kilka odcinków dla wspomnień.
6. Świat według Ludwiczka. Moim zdanie Świat według Ludwiczka jest najbardziej edukującą moralnie bajka jaka udało mi się oglądać. Wyniosłam z niej wiele i rzeczy, które nauczyłam się wtedy jako dziecko dają mi dużo dzisiaj np. nie kradnij (może to banalne i każdemu dziecku wpajają to rodzice, ale to zostało tam przedstawiony w taki sposób, że zapamiętała), akceptacja innych; rodzina jest ważna; bądźmy mili dla innych. Oczywiście jest tego o wiele więcej.
7. W.I.T.C.H. Jako, że byłam dziewczynką to nie mogło obejść się bez naszych Czarownic, lubiłam w tej bajce nutkę mroku. Od dziecka lubię taki klimat w "serialach". Była w nim tajemnica, magia itp. Co każda dziewczyna lubiła. Do dnia dzisiejszego ma gdzieś w pokoju segregatory z karteczkami z W.I.T.C.H.
Chciałabym wam teraz podziękować za czytanie i zapraszam was do podzielenia się w komentarzu waszymi ulubionymi bajkami/serialami z dzieciństwa. I tak przy okazji, moim zdaniem dalej powinni emitować tej bajki, ponieważ dzisiejsze bajki pokazują, że to wygląd jest najważniejszy.
1. Gęsia Skórka. To jest "serial", który właściwie oglądam odkąd sięgam pamięcią. Czasem lubię obejrzeć sobie parę moich ulubionych odcinków, ale już nie ma w tym nutki grozy.
2. Dziwne Przypadki Blake Holsey High. Miałam ok. 5 lat, kiedy wyemitowano pierwszy odcinek w Polsce. Z powodu, że byłam mała kiedy oględałam ten serial to zapomniałam... nawet nie wiecie jaki miałam problem z znalezieniem jego, ale - jak widać - udało mi się. Na pewno będę chciała do niego powrócić.
3. Power Rangers. Tak, oglądałam to jako mała dziewczynka. Zawsze jak było na Jetix to starałam się oglądać. Szczerze nie mam z nim wiele wspomnień ale oglądałam, większość generacji.
4. Odlotowe Agentki. Jaka dziewczynka tego nie oglądała, a potem w przedszkolu się bawiła w odlotowe agentki? W domu dalej mam kasetach z różnymi odcinkami.
5. Ach, ten Andy. Ta bajka jest dla mnie naprawdę jednym z większych wspomnień, oglądałam ją na potęgę tak jak Odlotowe Agentki. Było to dla mnie zabawne, szczerze nie wiem jak by to było z moim podejściem do komedii obecnie, ale na pewno kiedyś obejrzę kilka odcinków dla wspomnień.
6. Świat według Ludwiczka. Moim zdanie Świat według Ludwiczka jest najbardziej edukującą moralnie bajka jaka udało mi się oglądać. Wyniosłam z niej wiele i rzeczy, które nauczyłam się wtedy jako dziecko dają mi dużo dzisiaj np. nie kradnij (może to banalne i każdemu dziecku wpajają to rodzice, ale to zostało tam przedstawiony w taki sposób, że zapamiętała), akceptacja innych; rodzina jest ważna; bądźmy mili dla innych. Oczywiście jest tego o wiele więcej.
7. W.I.T.C.H. Jako, że byłam dziewczynką to nie mogło obejść się bez naszych Czarownic, lubiłam w tej bajce nutkę mroku. Od dziecka lubię taki klimat w "serialach". Była w nim tajemnica, magia itp. Co każda dziewczyna lubiła. Do dnia dzisiejszego ma gdzieś w pokoju segregatory z karteczkami z W.I.T.C.H.
Chciałabym wam teraz podziękować za czytanie i zapraszam was do podzielenia się w komentarzu waszymi ulubionymi bajkami/serialami z dzieciństwa. I tak przy okazji, moim zdaniem dalej powinni emitować tej bajki, ponieważ dzisiejsze bajki pokazują, że to wygląd jest najważniejszy.
2015/11/14
Top 4 Czarnych Charakterów Seriali
Hej, dawno mnie tu nie było. Niestety ostatnimi czasy mam dość intensywne dni; muszę gdzieś jechać, coś zrobić, uczyć się. Mam nadzieję, że już od przyszłego zacznę pisać normalnie dwa posty tygodniowo. Więc przechodzimy do posta.
Myślę, że każdy z was ma swoje ulubione czarne charaktery, czy to seriali, czy z książek lub filmów itp. Więc dzisiaj mam zamiar przedstawić top 4.
1. Blair z Gossip Girl
Zacznę od tego, że Blair jest moją ulubioną postacią w całym serialu.
Zacznę od tego, że Blair jest moją ulubioną postacią w całym serialu.
2. Chanel Oberlin z Scream Queens
Scream Queens wyszedł w tym roku, ale jej główna bohaterka - Chanel Oberlin już zasłużyła na podium w mojej top 4. I jeszcze kolejny powód: gra ta postać Emma Roberts.
Scream Queens wyszedł w tym roku, ale jej główna bohaterka - Chanel Oberlin już zasłużyła na podium w mojej top 4. I jeszcze kolejny powód: gra ta postać Emma Roberts.
3. Megan Fisher z Wayward Pines
Ogółem zbytnio nie wiem dlaczego jest ona na tej liście porostu ją z nienawidziłam ją w przedostatnim/ostatnim odcinku.
Ogółem zbytnio nie wiem dlaczego jest ona na tej liście porostu ją z nienawidziłam ją w przedostatnim/ostatnim odcinku.
4. 4Alison z Pretty Little Liars
Ali moim zdaniem przez pierwsze sezony była naprawdę niezbyt miłą osoba, choć wtedy też ją lubiłam. Moim zdaniem Alison jest dobrym przykładem, że ludzie się mogą zmienić na lepsze.
Ali moim zdaniem przez pierwsze sezony była naprawdę niezbyt miłą osoba, choć wtedy też ją lubiłam. Moim zdaniem Alison jest dobrym przykładem, że ludzie się mogą zmienić na lepsze.
2015/11/03
Filmowe Podwórko - Pretty Little Liars (2010-)
Hej. Jak wam miną ostatni tydzień? Mi w miarę dobrze, poza tym, że pogoda jest kiepska i jest bardzo zimno. Niestety nie mam możliwości jej zmienić, a bardzo bym chciała). Dobra, ale nie przeciągając: dzisiaj przychodzę do was z moim ulubionym serialem, który większość powinna znać, czyli Pretty Little Liars.
Serial opowiada o grupce nastolatek. Pewnego dnia jedna z nich ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Po roku reszta dziewczyn zaczyna dostawać dziwne wiadomości od nijakiego 'A'. Okazuje się, że dziewczyny ukrywają pewną tajemnicę...
Na samym początku, chciałabym powiedzieć, że serialu nie oglądam od samego początku i jestem największą fanką. Bo nie jestem serial oglądam od roku, ale od razu się w nim zakochałam. Pokochałam w nim ta tajemnicę, coś w nim jest niesamowitego.
Jak już wcześniej wspominałam serial oglądam od roku, pamiętam jak oglądałam wieczorami odcinek po odcinku i tak schodziło po 5 lub więcej odcinków. Skończyło się, że w 1,5 tygodnia obejrzałam pierwszy sezon i potem skończyłam w ciągu 2,5 miesięcy "cały" serial i zaczęłam oglądać odcinki na bieżąco. W tym roku też planuję obejrzeć wieczorami parę odcinków.
Serial mnie bardzo pochłoną i zaczęłam żyć życiem głównych bohaterek. Mogłam czasem usposobić się z bohaterkami. Pomiędzy mną a kłamczuchami stworzyła się więź, która jest do dzisiaj. Za to kocham ten serial.
Co do rzeczy, które mi się jeszcze podobają w tym serialu. Po pierwsze Rosewood, jest naprawdę bardzo ładnie stworzone. Sama mogłabym mieszkać w taki miasteczku. Scenarzyści stworzyli śliczną otoczę serial, która jest naprawdę przyjemna dla oka. Po drugie kłamczuchy, aktorki, który niesamowicie stworzyły bohaterki, ich charaktery. Po trzecie scenariusz, jest, przynajmniej w pierwszych sezonach, dopracowany. Potem zostają dziury w fabule. Po czwarte ubrania i domy, wszyscy mają tu niesamowite ciuchy, a domy brak słów. Osobiście najbardziej podoba mi się styl ubierania Arii oraz jej do.
Moimi ulubionymi bohaterkami są to Hanna i Aria. Hannę lubię, ponieważ jest bardzo zabawną postacią. Arię lubię, ponieważ mamy podobne charaktery i odrobinkę z wyglądu (kolor włosów, kształt brwi i wzrost) jesteśmy podobne.
Ogólnie serial bardzo mi umilił zimne i ciemne wieczory. Wcześniej od dwóch lat powstrzymywałam się od oglądania tego serialu i żałuję. Na szczęście obejrzałam PLL rok temu i jestem z tego zadowolona. Jak dla mnie serial 10/10, choć tożsamość A i cały odcinek finałowy 6A mi się nie podobał to i tak nie zmieniłam oceny, ponieważ mam do niego sentyment i cały klimat PLL jest bliski mojemu sercu... i tak przy okazji uwielbiam w Pretty Little Liars wszystkie specjale Halloweenowe i Bożonarodzeniowy.
Dzięki za czytanie. Czy oglądacie Pretty Little Liars, jak tak co o nim sądzicie i jak długo do oglądacie? Zapraszam do komentowania i obserwacji mojego boga <3
Serial opowiada o grupce nastolatek. Pewnego dnia jedna z nich ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Po roku reszta dziewczyn zaczyna dostawać dziwne wiadomości od nijakiego 'A'. Okazuje się, że dziewczyny ukrywają pewną tajemnicę...
Na samym początku, chciałabym powiedzieć, że serialu nie oglądam od samego początku i jestem największą fanką. Bo nie jestem serial oglądam od roku, ale od razu się w nim zakochałam. Pokochałam w nim ta tajemnicę, coś w nim jest niesamowitego.
Jak już wcześniej wspominałam serial oglądam od roku, pamiętam jak oglądałam wieczorami odcinek po odcinku i tak schodziło po 5 lub więcej odcinków. Skończyło się, że w 1,5 tygodnia obejrzałam pierwszy sezon i potem skończyłam w ciągu 2,5 miesięcy "cały" serial i zaczęłam oglądać odcinki na bieżąco. W tym roku też planuję obejrzeć wieczorami parę odcinków.
Serial mnie bardzo pochłoną i zaczęłam żyć życiem głównych bohaterek. Mogłam czasem usposobić się z bohaterkami. Pomiędzy mną a kłamczuchami stworzyła się więź, która jest do dzisiaj. Za to kocham ten serial.
Co do rzeczy, które mi się jeszcze podobają w tym serialu. Po pierwsze Rosewood, jest naprawdę bardzo ładnie stworzone. Sama mogłabym mieszkać w taki miasteczku. Scenarzyści stworzyli śliczną otoczę serial, która jest naprawdę przyjemna dla oka. Po drugie kłamczuchy, aktorki, który niesamowicie stworzyły bohaterki, ich charaktery. Po trzecie scenariusz, jest, przynajmniej w pierwszych sezonach, dopracowany. Potem zostają dziury w fabule. Po czwarte ubrania i domy, wszyscy mają tu niesamowite ciuchy, a domy brak słów. Osobiście najbardziej podoba mi się styl ubierania Arii oraz jej do.
Moimi ulubionymi bohaterkami są to Hanna i Aria. Hannę lubię, ponieważ jest bardzo zabawną postacią. Arię lubię, ponieważ mamy podobne charaktery i odrobinkę z wyglądu (kolor włosów, kształt brwi i wzrost) jesteśmy podobne.
Ogólnie serial bardzo mi umilił zimne i ciemne wieczory. Wcześniej od dwóch lat powstrzymywałam się od oglądania tego serialu i żałuję. Na szczęście obejrzałam PLL rok temu i jestem z tego zadowolona. Jak dla mnie serial 10/10, choć tożsamość A i cały odcinek finałowy 6A mi się nie podobał to i tak nie zmieniłam oceny, ponieważ mam do niego sentyment i cały klimat PLL jest bliski mojemu sercu... i tak przy okazji uwielbiam w Pretty Little Liars wszystkie specjale Halloweenowe i Bożonarodzeniowy.
Dzięki za czytanie. Czy oglądacie Pretty Little Liars, jak tak co o nim sądzicie i jak długo do oglądacie? Zapraszam do komentowania i obserwacji mojego boga <3
2015/10/25
Filmowe Podwórko - The Final Girls (2015)
Hej, na wstępie chciałabym was przeprosić za moją tygodniową nieobecność. Jedynym wytłumaczenie to szkoła: jak wracam po szkole jestem strasznie zmęczona i nic nie chce mi się robić, a jeszcze nauka itp. Ale nie przeciągając wracamy do tematu posta.
W piątek zauważyłam na kinomanie, że jest - w końcu - ten film dostępny, co mnie zdziwiło jest dostępny z oficjalnym polskim lektorem. Choć dopiero wczoraj postanowiłam ten film obejrzeć.
Film opowiada o nastoletniej córce królowej horrorów lat 80. Dziewczyna i jej przyjaciele utknęli w najpopularniejszym filmie matki, w którym muszą w kółko i w kółko walczyć o życie z pewnym seryjnym mordercą.
O The Final Girls "usłyszałam" od Taissy Farmigi, która grała w tym filmie. Od początku nie mogłam się doczekać premiery. Na początku roku ten film miał swoją premierę, lecz tylko w USA i to na festiwalu filmowym. Niedawno w Stanach odbyła się kinowa premiera filmu, a w piątek w Polsce.
Film jest to połączenie komedii i horroru, ale bardziej komedii. Są tam bardzo absurdalne sytuacje, które jak dla mnie są na plus. Horror właściwe tworzy całą otoczę tego filmu, ale film horrorem - przynajmniej dla mnie- nie jest. Bardziej nazwałabym go czarną komedią. Choć bardzo lubię tą produkcję to i tak czegoś mi tam brakowało. Film, do którego przenieśli się głowni bohaterowie to typowy slasher.
Film oceniłam 7/10. Bardzo mi się podobał, ale "dupy" nie urwał. Aktorzy byli naprawdę fajnie dobrani. Muzyka świetna. Komizm na plus. Zakończenie jest całkiem ok (tak bardzo chciałabym coś do tego powiedzieć, ale to byłby spojler). The Final Girls ma bardzo podzielone opinię, ja należę do sprzymierzeńców.
Mam nadzieję, że podobał wam się post i zapraszam się do podzielenia się opinią na temat filmu o raz do obserwacji mojego bloga po więcej postów.
W piątek zauważyłam na kinomanie, że jest - w końcu - ten film dostępny, co mnie zdziwiło jest dostępny z oficjalnym polskim lektorem. Choć dopiero wczoraj postanowiłam ten film obejrzeć.
Film opowiada o nastoletniej córce królowej horrorów lat 80. Dziewczyna i jej przyjaciele utknęli w najpopularniejszym filmie matki, w którym muszą w kółko i w kółko walczyć o życie z pewnym seryjnym mordercą.
O The Final Girls "usłyszałam" od Taissy Farmigi, która grała w tym filmie. Od początku nie mogłam się doczekać premiery. Na początku roku ten film miał swoją premierę, lecz tylko w USA i to na festiwalu filmowym. Niedawno w Stanach odbyła się kinowa premiera filmu, a w piątek w Polsce.
Film jest to połączenie komedii i horroru, ale bardziej komedii. Są tam bardzo absurdalne sytuacje, które jak dla mnie są na plus. Horror właściwe tworzy całą otoczę tego filmu, ale film horrorem - przynajmniej dla mnie- nie jest. Bardziej nazwałabym go czarną komedią. Choć bardzo lubię tą produkcję to i tak czegoś mi tam brakowało. Film, do którego przenieśli się głowni bohaterowie to typowy slasher.
Film oceniłam 7/10. Bardzo mi się podobał, ale "dupy" nie urwał. Aktorzy byli naprawdę fajnie dobrani. Muzyka świetna. Komizm na plus. Zakończenie jest całkiem ok (tak bardzo chciałabym coś do tego powiedzieć, ale to byłby spojler). The Final Girls ma bardzo podzielone opinię, ja należę do sprzymierzeńców.
Mam nadzieję, że podobał wam się post i zapraszam się do podzielenia się opinią na temat filmu o raz do obserwacji mojego bloga po więcej postów.
2015/10/07
Moja ramówka seriali na jesień 2015
Tak, tak wiem, że jest już drugi tydzień października, ale miałam wcześniej zaplanowane inne posty. Z racji tego, że jestem wielką miłośniczką seriali to postanowiła zrobić dla was krótki post o serialach,które mają premierę tej jesieni.
Scream Queens (USA - 22.09)
Kampusem amerykańskiej uczelni wstrząsa seria tajemniczych morderstw.
Finding Carter (USA - 6.10)
Nastolatka trafia do aresztu. Dowiaduje się, że została porwana, gdy była małym dzieckiem, a za drzwiami czekają na nią prawdziwi rodzice.
American Horror Story: Hotel (USA - 7.10; Polska - 8.10)
Za dużo o tym serialu nie wiadomo. Z wielu artykułów można wywnioskować, że akcja będzie się działa w hotelu w Los Angeles, którego właścicielką ma być postać odgrywana przez Lady Gagę. "Hotel" ma być związany z pierwszym sezonem serialu, czyli "Murder House" nawet widziałam zdjęcie w tym domu oraz tą babkę od nieruchomości z pierwszego sezonu.
Sezon 5 ma mieć swoją Polską premierę 8.10 na FOX-ie o godzinie 22:00 oraz powtórka 22:55.
Wicked City (USA - 27.10)
Para policyjnych detektywów z Los Angeles tropi seryjnych morderców, którzy terroryzują miasto.
Dziękuję za czytanie, to są moje wybory na jesień. A jakie są wasze? Podzielcie się ze mną w komentarzach jakie wy macie seriale do obejrzenia w długie jesienne wieczory.
Scream Queens (USA - 22.09)
Kampusem amerykańskiej uczelni wstrząsa seria tajemniczych morderstw.
Finding Carter (USA - 6.10)
Nastolatka trafia do aresztu. Dowiaduje się, że została porwana, gdy była małym dzieckiem, a za drzwiami czekają na nią prawdziwi rodzice.
American Horror Story: Hotel (USA - 7.10; Polska - 8.10)
Za dużo o tym serialu nie wiadomo. Z wielu artykułów można wywnioskować, że akcja będzie się działa w hotelu w Los Angeles, którego właścicielką ma być postać odgrywana przez Lady Gagę. "Hotel" ma być związany z pierwszym sezonem serialu, czyli "Murder House" nawet widziałam zdjęcie w tym domu oraz tą babkę od nieruchomości z pierwszego sezonu.
Sezon 5 ma mieć swoją Polską premierę 8.10 na FOX-ie o godzinie 22:00 oraz powtórka 22:55.
Wicked City (USA - 27.10)
Para policyjnych detektywów z Los Angeles tropi seryjnych morderców, którzy terroryzują miasto.
Dziękuję za czytanie, to są moje wybory na jesień. A jakie są wasze? Podzielcie się ze mną w komentarzach jakie wy macie seriale do obejrzenia w długie jesienne wieczory.
2015/10/06
Filmowe Podwórko - Finding Carter
Hej, dzisiaj w nocy (właściwie w środę w nocy) odbędzie się premiera sezonu 2B, czyli jednego z moich ulubionych seriali Finding Carter.
Carter trafia do aresztu. Dowiaduje się, że została porwana przez Lori Stevens, gdy była małym dzieckiem, a za drzwiami czekają na nią prawdziwi rodzice. Musi wrócić do swojej prawdziwej rodziny - Wilsonów.
Ten serial jest od MTV, więc podchodziłam do niego z dystansem, bo wiadomo jak to MTV. Na szczęście się nie zawiodłam. Finding Carter jest niesamowitym serialem, dzięki niemu zaczęłam się bardziej przekonywać do seriali od MTV. I co to intra jest idealne: muzyka, pokój Carter. Dobra... w całym serialu muzyka jest świetnie dobrana.
Finding Carter było moimi planami na wakacje, szczerze nawet nie pamiętaj jak dowiedziałam się o tym serialu. Cały czas zwlekałam z jego oglądaniem, lecz skończyło się na ty, że obejrzałam wszystkie odcinki w 3 dni. I został on moim ulubionym serialem.
Ja zwykle nie płacze na filmach, serialach, książkach itp., lecz z Finding Carter jest inaczej. Kiedy Lori i Carter maja ten popularny dialog od razu chce mi się płakać lub ostatni/przedostatni odcinek 1 sezonu... sytuacja z Maxem (jeżeli ktoś oglądał to wie o co mi chodzi). Płakałam na jeszcze wielu momentach, lecz teraz nie pamiętam.
Gra aktorska jest naprawdę dobra, głównie mówię tu głównie o Kathryn Prescott, czyli serialowej Carter. Kat jest naprawdę utalentowana. Reszta obsady jest też niesamowita np: Alex Saxon lub Caleb Ruminer. Ale nie mogło się obejść bez postaci , jakie mnie denerwowały. Jest to Taylor, ale (na szczeście) nie cały czas. Ubiór obsady jest jednym z lepszych w serialach jakie oglądałam do tej pory.
Polecam wam ten serial bardzo serdecznie, jest niesamowity oceniła go 10/10.
Oglądaliście Finding Carter lub zamierzacie? Możecie się wszyscy podzielić swoją opinia na dole w komentarzach.
Carter trafia do aresztu. Dowiaduje się, że została porwana przez Lori Stevens, gdy była małym dzieckiem, a za drzwiami czekają na nią prawdziwi rodzice. Musi wrócić do swojej prawdziwej rodziny - Wilsonów.
Ten serial jest od MTV, więc podchodziłam do niego z dystansem, bo wiadomo jak to MTV. Na szczęście się nie zawiodłam. Finding Carter jest niesamowitym serialem, dzięki niemu zaczęłam się bardziej przekonywać do seriali od MTV. I co to intra jest idealne: muzyka, pokój Carter. Dobra... w całym serialu muzyka jest świetnie dobrana.
Finding Carter było moimi planami na wakacje, szczerze nawet nie pamiętaj jak dowiedziałam się o tym serialu. Cały czas zwlekałam z jego oglądaniem, lecz skończyło się na ty, że obejrzałam wszystkie odcinki w 3 dni. I został on moim ulubionym serialem.
Ja zwykle nie płacze na filmach, serialach, książkach itp., lecz z Finding Carter jest inaczej. Kiedy Lori i Carter maja ten popularny dialog od razu chce mi się płakać lub ostatni/przedostatni odcinek 1 sezonu... sytuacja z Maxem (jeżeli ktoś oglądał to wie o co mi chodzi). Płakałam na jeszcze wielu momentach, lecz teraz nie pamiętam.
Gra aktorska jest naprawdę dobra, głównie mówię tu głównie o Kathryn Prescott, czyli serialowej Carter. Kat jest naprawdę utalentowana. Reszta obsady jest też niesamowita np: Alex Saxon lub Caleb Ruminer. Ale nie mogło się obejść bez postaci , jakie mnie denerwowały. Jest to Taylor, ale (na szczeście) nie cały czas. Ubiór obsady jest jednym z lepszych w serialach jakie oglądałam do tej pory.
Polecam wam ten serial bardzo serdecznie, jest niesamowity oceniła go 10/10.
Oglądaliście Finding Carter lub zamierzacie? Możecie się wszyscy podzielić swoją opinia na dole w komentarzach.
2015/10/03
Kącik Czytelniczy "Gone: Zniknęli. Faza 1. Niepokój" Michael Grant
Hej dzisiaj mam dla was książkę, która przeczytałam w wakacje, czyli "Gone: Zniknęli" Tom 1 Michaela Granta.
W niewielkim amerykańskim miasteczku, Perdido Beach, w jednej chwili znikają wszyscy, którzy ukończyli piętnaście lat – nauczyciele, rodzice, sprzedawcy, kierowcy znajdujących się w ruchu samochodów. Wszyscy. Świat bez dorosłych nie jest tak zabawny, jak mogłoby się wydawać – w rozciągającej się wokół miasta strefie zaczyna rządzić prawo silniejszego. Bez stróżów porządku, opiekunów, lekarzy, ci, którzy niedawno byli jeszcze dziećmi, wprowadzają własne porządki. Jednak władza deprawuje, zwłaszcza gdy sięgają po nią nieodpowiednie osoby, takie jak charyzmatyczny i pozbawiony zahamowań Cain.
Główny bohater, Sam, stara się wyjaśnić zagadkę i nie dopuścić, by w miasteczku szerzyła się przemoc, ma jednak niewiele czasu na znalezienie odpowiedzi na dręczące wszystkich pytania. Niedługo skończy piętnaście lat. A wtedy zniknie.
Słyszałam o tej książce same pozytywy, i też mogę się dołączyć do grupy fanów tej książki. Opis z tyłu książki mi się spodobał, niektóry bohaterowie sa ode mnie niewiele młodsi, jakaś 'tajemnica'. Czego chcieć więcej?
Powiem teraz coś o wydaniu książki: ma mapę Perdido Beach oraz ETAP-u. Dzięki temu łatwiej nam jest się zorganizować i zobaczyć jak to mogłoby wyglądać. Przy każdym rozdziale jest napisane odliczanie do czegoś w godzinach oraz minutach.
Autor wykonał bardzo ciekawy zabieg: książka ma głównego bohatera Sama Temple, lecz nie skupia się tylko na nim, są rozdziały, które "przeskakują" do innych postaci w książce. Mimo to, że powieść jest wielowątkowa, one się nie mieszają.
Właściwe książka spełniła moje oczekiwania i mnie w pewnych momentach zaskoczyła np.: wątek Lany.
Ja wam tą książkę mogę polecić z czystym sercem. Jeżeli czytaliście ten tom podzielcie się swoją opinią w komentarzach. Lecz, jeśli jeszcze nie czytaliście idźcie do biblioteki, księgarni i zacznijcie czytać.
W niewielkim amerykańskim miasteczku, Perdido Beach, w jednej chwili znikają wszyscy, którzy ukończyli piętnaście lat – nauczyciele, rodzice, sprzedawcy, kierowcy znajdujących się w ruchu samochodów. Wszyscy. Świat bez dorosłych nie jest tak zabawny, jak mogłoby się wydawać – w rozciągającej się wokół miasta strefie zaczyna rządzić prawo silniejszego. Bez stróżów porządku, opiekunów, lekarzy, ci, którzy niedawno byli jeszcze dziećmi, wprowadzają własne porządki. Jednak władza deprawuje, zwłaszcza gdy sięgają po nią nieodpowiednie osoby, takie jak charyzmatyczny i pozbawiony zahamowań Cain.
Główny bohater, Sam, stara się wyjaśnić zagadkę i nie dopuścić, by w miasteczku szerzyła się przemoc, ma jednak niewiele czasu na znalezienie odpowiedzi na dręczące wszystkich pytania. Niedługo skończy piętnaście lat. A wtedy zniknie.
Słyszałam o tej książce same pozytywy, i też mogę się dołączyć do grupy fanów tej książki. Opis z tyłu książki mi się spodobał, niektóry bohaterowie sa ode mnie niewiele młodsi, jakaś 'tajemnica'. Czego chcieć więcej?
Powiem teraz coś o wydaniu książki: ma mapę Perdido Beach oraz ETAP-u. Dzięki temu łatwiej nam jest się zorganizować i zobaczyć jak to mogłoby wyglądać. Przy każdym rozdziale jest napisane odliczanie do czegoś w godzinach oraz minutach.
Autor wykonał bardzo ciekawy zabieg: książka ma głównego bohatera Sama Temple, lecz nie skupia się tylko na nim, są rozdziały, które "przeskakują" do innych postaci w książce. Mimo to, że powieść jest wielowątkowa, one się nie mieszają.
Właściwe książka spełniła moje oczekiwania i mnie w pewnych momentach zaskoczyła np.: wątek Lany.
Ja wam tą książkę mogę polecić z czystym sercem. Jeżeli czytaliście ten tom podzielcie się swoją opinią w komentarzach. Lecz, jeśli jeszcze nie czytaliście idźcie do biblioteki, księgarni i zacznijcie czytać.
2015/09/30
Filmowe Podwórko - Bez Litości / I Spit on Your Grave (2010)
Hej, jak wam miną miesiąc szkoły? Mi się puki co podoba, ale znając życie za miesiąc, dwa już będę miała jej dosyć. Ale wróćmy do tematu posta. Dzisiaj mam dla was film, który obejrzałam wczoraj wieczorem.
Jennifer Hills, młoda, atrakcyjna pisarka wyjeżdża do domku w lesie, aby w malowniczej okolicy popracować nad kolejną powieścią. Niestety szybko zwraca na siebie uwagę miejscowych zbirów. Bandyci brutalnie ją gwałcą, a kobieta cudem uchodzi z życiem. Kiedy Jennfer dochodzi do siebie postanawia wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Rozpoczyna się brutalna zemsta.
Jedna z moich koleżanek mówiła, że ten film fiest świetny, można się przestraszyć, jest to horror (nie jest) itp. Ja jestem przygotowana, że horrory mnie nie straszą i nie ruszają, więc zawsze patrzę na te gatunki filmu inaczej inż moi znajomi. Powiem wam teraz, że mi się ten film nie podobał. Dlaczego? Czytajcie dalej.
Film trwa 1 godz. 50 min., wstęp trwa godzinę, co jest przez to bardzo nudne. W tej produkcji jest bardzo mało dialogów. Bohaterowie mi nieprzypadli do gustu. Co mnie zdenerwowało: główna bohaterka: kiedy ucieka z domu, w którym została zgwałcona biegnie do lasu. Czemu nie pobiegła w stronę drogi do miasta? Tam więcej osób mogłoby jej pomóc.
Moim zdaniem, gra aktorska była kiepska, lecz nie najgorsza. Chyba najlepszą robotę w tym filmie zrobili kamerzyści i scenarzyści, ponieważ miejscówki są tam bardzo klimatyczne. Kąty padania kamery są ciekawe np. z perspektywy, któregoś z bohaterów. Kamerzyści świetnie ujęli całą scenerię.
Jeżeli przeczytaliście opis, to nie musicie oglądać filmu. Wszystko co dystrybutor tu napisał jest całą fabułą filmu. Głowna bohaterka chce się zemścić, więc ich - jak można było przewidzieć- zabija. Każdego na inny sposób, co jest ok. Pomysłowość Jennifer jest naprawdę niesamowita, lecz te zabójstwa są bardzo drastyczne, co mi się nie podobało. Tak ja z nagością, jest jej masa, rozumie, że ja gwałcą itp. ale dlaczego musi być aż tyle nagości?
Ja oceniłam film 1/10, co powoduje, że film dołącza do listy: najgorszych filmów, jakie widziałam w życiu.
A wam się film podobał? Na ile go oceniliście? Napiszcie wasze opinie w komentarzach, chętnie je poczytam.
Jennifer Hills, młoda, atrakcyjna pisarka wyjeżdża do domku w lesie, aby w malowniczej okolicy popracować nad kolejną powieścią. Niestety szybko zwraca na siebie uwagę miejscowych zbirów. Bandyci brutalnie ją gwałcą, a kobieta cudem uchodzi z życiem. Kiedy Jennfer dochodzi do siebie postanawia wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Rozpoczyna się brutalna zemsta.
Jedna z moich koleżanek mówiła, że ten film fiest świetny, można się przestraszyć, jest to horror (nie jest) itp. Ja jestem przygotowana, że horrory mnie nie straszą i nie ruszają, więc zawsze patrzę na te gatunki filmu inaczej inż moi znajomi. Powiem wam teraz, że mi się ten film nie podobał. Dlaczego? Czytajcie dalej.
Film trwa 1 godz. 50 min., wstęp trwa godzinę, co jest przez to bardzo nudne. W tej produkcji jest bardzo mało dialogów. Bohaterowie mi nieprzypadli do gustu. Co mnie zdenerwowało: główna bohaterka: kiedy ucieka z domu, w którym została zgwałcona biegnie do lasu. Czemu nie pobiegła w stronę drogi do miasta? Tam więcej osób mogłoby jej pomóc.
Moim zdaniem, gra aktorska była kiepska, lecz nie najgorsza. Chyba najlepszą robotę w tym filmie zrobili kamerzyści i scenarzyści, ponieważ miejscówki są tam bardzo klimatyczne. Kąty padania kamery są ciekawe np. z perspektywy, któregoś z bohaterów. Kamerzyści świetnie ujęli całą scenerię.
Jeżeli przeczytaliście opis, to nie musicie oglądać filmu. Wszystko co dystrybutor tu napisał jest całą fabułą filmu. Głowna bohaterka chce się zemścić, więc ich - jak można było przewidzieć- zabija. Każdego na inny sposób, co jest ok. Pomysłowość Jennifer jest naprawdę niesamowita, lecz te zabójstwa są bardzo drastyczne, co mi się nie podobało. Tak ja z nagością, jest jej masa, rozumie, że ja gwałcą itp. ale dlaczego musi być aż tyle nagości?
Ja oceniłam film 1/10, co powoduje, że film dołącza do listy: najgorszych filmów, jakie widziałam w życiu.
A wam się film podobał? Na ile go oceniliście? Napiszcie wasze opinie w komentarzach, chętnie je poczytam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)