2016/04/26

TOP 4 FILMOWE THRILLERY

Hej, na samym początku chciałabym podziękować za wszystkie komentarze, które pojawiły się pod ostatnimi postami. Ale przechodząc do tematu posta: możecie nie wiedzieć, ale jestem ogromną fanką thrillerów, jest to mój ulubiony gatunek filmowy. Dzisiaj przygotowałam wam moje top 4, uwierzcie nie jest łatwo wyprać tą czwórkę, a samych thrillerów ocenionych 10/10 mam sześć.







Incepcja po tym filmie pokochałam ten gatunek. Mimo, że obejrzałam Incepcję po raz pierwszy jakoś 3 lata temu jest on moim ulubionym thrillerem, nieważne co. Przyznaję się bez bicia, że obejrzałam ten film głównie dla Ellen Page - mojej ulubionej aktorki <3



















Sekretne Okno obejrzałam ten film na początku tego roku i się zakochałam. Nie będę się jakoś bardzo zagłębiać, ponieważ pojawiła się recenzja na moim blogu.






















Anna/Mindscape obejrzałam go dwa lata temu i pod koniec filmu moja twarz miała  wyraz "wow" mimo, że nie jest tak bardzo popularny bardzo go lubię, ale też nie będę dużo mówić, ponieważ pojawiła się recenzja.






















Grupa "Wschód" tak jak Incepcja jest z Page, oglądałam go też dawno, ale został w moim sercu i na pewno będę do niego wracać, tak jak do poprzednich.












I dodatkowo, jak chcecie się dowiedzieć więcej o filmie kilknijcie w tytuł, to was przeniesie do filmwebu.
Dzięki za czytanie, jak znacie jakieś dobre thrillery to podajcie tytuły w komentarzach, będę wdzięczna.

2016/04/19

Colleen Hoover Book Tag

Hej, dawno mnie tu nie było, ale cóż nauka i czasem brak chęci pisania. Nie chcę się zagłębiać w temat szkoły, więc przejdźmy do dzisiejszego posta. Mam dla was przygotowany Tag, do którego nominowała mnie ookami z bloga Bookish Galaxy i bardzo dziękuję za nominację <3

1. Maybe Someday
Gdybyś mógł stworzyć ścieżkę dźwiękową do wybranej powieści, jaką wybrałbyś książkę i jakiej użyłbyś piosenki?

Kurczę trudne pytanie... zawsze mam w głowie soundtrack jaki mógłby się pojawić w ekranizacji książki. Uwielbiam serię Wybrani i wybierając książki do tego pytania z tą serią skojarzyło mi się "Stitches" Shawna Mendesa. Moim drugim typem jest Szeptem i wybrałabym jakąkolwiek piosenkę The Rolling Stones.
   

2. Pułapka uczuć
Wyzywam cię do napisania czterowersowego wiersza, opisującego twoją ulubioną książkę! :D

Szczerze nie mam ulubionej książki, ale przez piątkową premierę Piątej Fali przypomniały mi się wszystkie chwile spędzone z nią.

Statki nadchodzą,
Z wielką grozą,
By zniszczyć lud,
Bo myślą, że Ziemia to cud.

(P.S. Nigdy nie byłam dobra w pisaniu wierszy, więc przepraszam za amatorską poezję)

3. Ugly Love
Miłość nie zawsze jest ładna, Tate. Książka, która w tym samym czasie rozgrzewa i łamie Twoje serce na kawałki.

Ostatni czytając Wierną trochę mi serduszko się złamało, mimo, że została mi zaspojlerowana. A rozgrzewała mi serce w momentach: Tris i Tobias, Tris i Christina, Christina i Tobias.

4. Losing Hope
Książka, którą chciałbyś przeczytać napisaną z punktu widzenia innego bohatera.

Myślę, że napisanie Harrego Pottera z innej perspektywy byłoby interesujące. Ewentualnie Igrzyska Śmierci z perspektywy Peety.
   

5. Confess
Czas, by ocenić książkę po tytule - czas, by wyznać. Wskaż powieść, co do której nikt nie przypuszczał, że skradnie twoje serce - a jednak tak się stało!

Carrie Stephena Kinga, sama nawet nie wiedziałam, że mi się spodoba. Polecam, każdemu, kto chce zacząć czytać horrory. Miałam podobny przypadek z Igrzyskami Śmierci, nie byłam ich pewna.
   

6. Warren (Maybe Someday)
Większość głównych bohaterów ma najlepszego przyjaciela, który może być albo niesamowicie czarujący, albo... niesamowicie irytujący. Kto jest twoim ulubionym bohaterem/bohaterką drugoplanową? Którego lubisz najmniej?

Moimi ulubionymi bohaterami drugoplanowymi są przyjaciele Tory z serii Wirusy. A najmniej lubię Vee z serii Szeptem.
   

7. Miles (Ugly Love)
Bardzo często czytamy o bohaterach, którym mroczna, traumatyczna przeszłość nie pozwala pójść naprzód. Czyją przeszłość chciałbyś wymazać, żeby uczynić postać szczęśliwszą?

Myślę, że dobrym wyborem byłby Nik z Księgi Cmentarnej i klasycznie Harry z Harrego Pottera, wszyscy wiemy dlaczego.
   

8. November 9
Książka, w przypadku której dokładnie pamiętasz dzień, w którym ją czytałeś.

Zazwyczaj pamiętam, kiedy co czytam, ale zapadł mi w pamięć dzień, kiedy w tym roku czytałam Małego Księcia.

Dzięki za przeczytanie tagu, mam nadzieję, że wam się spodobał. Wiem, książki się powtarzały, ale nie wszystkie jakie czytałam pasowały do jakiejś kategorii, a te akurat zapadły mi w pamięć. Jeszcze raz dziękuję ookami za nominację. 
Miłego dnia, buziaczki.
Myszka

2016/04/12

KĄCIK CZYTELNICZY - "Maybe Someday" Colleen Hoover



Polski tytuł: Maybe Someday
Oryginalny tytuł: Maybe Someday
Autorka: Colleen Hoover
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Ilość stron: 440
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2014
Rok wydania polskiego: 2015
Cena detaliczna: 36,90 zł
Ocena: 9/10

On, Ridge, gra na gitarze tak, że porusza każdego. Ale jego utworom brakuje jednego: tekstów. Gdy zauważa dziewczynę z sąsiedztwa śpiewającą do jego muzyki, postanawia ją bliżej poznać.
Ona, Sydney, ma poukładane życie: studiuje, pracuje, jest w stabilnym związku. Wszystko to rozpada się na kawałki w ciągu kilku godzin.
Wkrótce tych dwoje odkryje, że razem mogą stworzyć coś wyjątkowego. Dowiedzą się także, jak łatwo złamać czyjeś serce…



Maybe Someday jest powieścią obyczajową i romansem, osobiście nie przepadam za taki gatunkiem, ale chciałam spróbować coś nowego i osobiście nie żałują, ale nie jest to gatunek, bo zakończenia się spodziewałam. Maybe Someday jest napisana lekkim piórem i bardzo przyjemnie się ją czyta. Moim zdaniem autorka jest idealna dla osób od około 15/16 roku życia, bo pewne momenty nie są przeznaczone dla młodszych czytelników.

Maybe Someday jest połączona z muzyką i to mnie najbardziej przekonało do przeczytania tej pozycji. Muzykę, która pojawia się tu możecie znaleźć na yobtubie, jest ona skomponowana przez Griffina Petersona. Widać, że muzyka jest bardzo mocno związana z treścią utworu, mówi o uczuciach Ridga i Sydney.

W tej książce udało mi się polubić głównych bohaterów, ale i tak moim ulubieńcem pozostanie Ridge. Jest on kochany, pomocny i widać, że zależy mu na bliskich. Osobiście chciałabym mieć takiego Ridga. Sydney - główną bohaterkę też udało mi się polubić, jest mądra i rozważna, myśli , wie co robi i nie robi z siebie "głupiej blondyneczki". Pojawił się też Warren, przyjaciel Ridga, na początku trochę za nim nie przepadałam, ale potem bardzo go polubiłam, okazał się pomocy (nie chcę tu za dużo mówić, bo będzie spoiler).

Sama fabuła była naprawdę fajna i mi się podobała, widać, że Hoover nad nią pracowała. Wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Choć zakończenia się spodziewałam, to bardzo mi się podobało. Bardzo mi się podobało wymienianie wiadomości pomiędzy bohaterami. Teksty piosenek były naprawdę dobre i na końcu książki były ich tłumaczenia. Dzięki Maybe Someday, chcę sięgnąć po resztę książek tej autorki.

Podsumowując: Maybe Someday to bardzo dobra książka, jedna z lepszych przeze mnie przeczytanych w tym roku. Polecam ją głównie dziewczynom, które uwielbiają połączenie książka+muzyka.

Dzięki za czytanie, jeżeli czytaliście dajcie znać co o nie myślicie, a jak nie to czy chcecie przeczytać?

2016/04/08

ZMIANY

Hej, dzisiaj mam przygotowany post informacyjny.

Przez ponad rok mogliście mnie znać jako ChanelBabeBlog, ale nie byłam z tej nazwy w 100% zadowolona. Twierdziłam, że nie była adekwatna do treści jaką tu zamieszczam. Na tym blogu możecie znaleźć głównie recenzje i rzadziej posty lifestyle. Długo się zastanawiałam nad nową nazwą bloga i w końcu wymyśliłam MyszkaRecenzuje i myślę, że jest bardziej odpowiednie do tego bloga. Nie chcę was oszukiwać, ale nie byłam w pełni zadowolona z mojego bloga, teraz już jestem. Ta cała Chanel.. wyglądała na bloga o ubraniach i makijażu, a takich treści nie zamieszczałam zbyt często, a nawet rzadko. Chciałabym powiedzieć, że forma bloga się nie zmienia, tylko nazwa, Style Celebrytów będą się pojawiać, ale jak nie często. Post książkowe, filmowe, serialowe (i mam nadzieję, że jakaś recenzja gier też wpadnie) będą się pojawiać, ale znajdziecie też posty lifestyle. Mam w planach dodać niedługo post, z czym jestem bardzo związana, ale na razie nie będę o tym mówić.

Jeżeli mnie nie znacie, mam nadzieję, że ze mną zostaniecie na dłużej. Dzięki za czytanie :)
Myszka

2016/04/04

Kącik Czytelniczy - "Szeptem" Becca Fitzpatrick


Tytuł: Szeptem
Oryginalny tytuł: Hush Hush
Seria: Szeptem
Autorka: Becca Fitzpatrick
Tłumaczenie: Paweł Łopatka
Ilość stron: 328
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 13 października 2009
Data wydania polskiego: 13 stycznia 2010
Cena detaliczna: 32,90 zł
Ocena: 7/10

Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata…
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że…Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie.
Ale cicho sza… Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem.


O książce wiedziałam od kilku lat, ale dopiero ostatnio zdecydowałam ją przeczytać po przeczytaniu recenzji. Słyszałam, że jest podobna do Zmierzchu i nie zaprzeczam. Osobiście Zmierzch (książki) lubię, ale nie chciałam otrzymać powtórki z rozrywki np. główni bohaterowie poznali się w szkolnej ławce. Szeptem mnie miło zaskoczyło i bardzo wciągnęło. Jest napisana lekkim językiem, nie ma dużo opisów i po prostu trudno jej nie przeczytać szybko.

Główną bohaterkę, Norę naprawdę polubiłam, nie była "głupiutką blondyneczką", była inteligentna i miała własne zdanie. W przeciwieństwie do jej przyjaciółki Vee, momentami zachowywała się głupio i bezmyślnie, nie myślała o przyjaciółce. Patch moim zdaniem był postacią w miarę fajną, ale czasem przesadzał. Osobiście zżyłam się z Norą i mogłam się z nią momentami utożsamić.

Następną rzeczą, którą polubiłam w Szeptem to lokalizacje. Całe miasto, w którym mieszkała Nora, inne lokalizacje poza miastem są bardzo klimatyczne i łatwo można się odnieść do miejsc, które ty odwiedzasz. Cała ta "graficzna" otoczka w Szeptem z jej fabułą komponuje się w niesamowitą całość. Fabuła, mimo podobieństw do Zmierzchu bardzo mi się podobała.

Pozwolę sobie przejść do wydania książki: okładka bardzo mi się podoba, tak jak środek: nie ma dużych marginesów, czcionka ładna... czego chcieć więcej od życia?

Podsumowując: książka mi się bardzo podobała, umiliłam nią sobie wieczór. Na pewno sięgnę po następne tomy i polecam ją głównie dziewczynom, którą lubią taką tematykę lub fanom Zmierzchu.

Dzięki za czytanie, mam nadzieję, że wam post się podobał i napiszcie mi czy czytaliście tą książkę i czy wam się podobała, a jak nie to czy zamierzacie.

Myszka