2017/08/29

recenzja - Charlie // Stephen Chbosky

Charliego przeczytałam w ciągu kluchatonu, jak wiecie, o ile czytaliście post. I szczerze nie wiem od czego zacząć i przewiduje, że ta recenzja nie będzie najdłuższą w mojej karierze.

Charlie | Stephen Chbosky | 224 strony | Joanna Schoen | Wydawnictwo Remi | 1999



Charlie opowiada o chłopaku, który idzie do liceum i zaczyna pisać listy do "przyjaciela", nie wiemy kim on jest. Pisze mu o wszystkim.

Po pierwsze zamysł jest wspaniały, autor odwalił kawał dobrej roboty, aż sama miałam ochotę pisać listy do przyjaciela. Moim zdaniem jest to wspaniałe, że autorzy mogą w nas wzbudzić takie emocje. Za to pana Chboskiego podziwiam. Jednak miałam małe obawy co do formy w jakiej jest Charlie napisany - jest to styl epistolarny, czyli książka w formie listów, dlatego nie znajdziecie tu żadnych ciężkich metafor. Jest napisana w bardzo przystępnym języku, młodzieżowym w sumie też, jak na tamte lata, bo książka jest wydana w latach 90. nie jestem specjalistą w tych tematach, ale trochę filmów z tamtych czasów się naoglądałam i mam chociażby to małą wiedzę.

Kolejną rzeczą, którą pokochałam tu są to bohaterowie, ani razu nie czułam, że są nijacy. Miałam odczucie, że identyczne osoby widuję na co dzień w szkole, co uwielbiam w książkach dla młodzieży - odnajdujemy coś co sami znamy z życia, jednak nie musicie się o mnie martwić nie doświadczyłam wszystkiego co ta książka porusza, a jak czytaliście tą książkę to wiecie co tam się działo. Kilka momentów mogłam odnieść do siebie, moich znajomych, rodziny, doświadczeń i przeżyć.

Główny bohater mnie nie denerwował, raczej nie przychodzi mi nikt do głowy, kto mnie denerwował, wszystkich polubiłam na swój sposób. Bardzo mi się podobało pokazanie relacji pomiędzy Charliem a resztą, w końcu informacje z pierwszej ręki, prawda? Ale tak na serio były one autentyczne.

Bardzo mi się podobało wplecenie motywu z Rocky Horror Picture Show, który kojarzę z tumblra i te wszystkie urywki zdjęć bądź gifów widziałam w swojej głowie jak tylko widziałam nazwę tego musicalu - cała jego groteska i awangarda. Nawet nie wiecie ile bym dała, żeby zobaczyć ten musical na żywo. Ogólnie było trochę nawiązań do popkultury z tamtych czasów, więc jak chcecie bardziej zgłębić ten temat to polecam.

I to chyba wszystko co mam do powiedzenia o Charliem. dla mnie ★★★★★ i polecam każdemu, w szczególności jak wybieracie się do liceum.

2 komentarze:

  1. Czytałam na początku tego roku, temat, który porusza książka nie jest dla mnie obcy, więc nie mogę zrozumieć jej fenomenu.
    Ania z bloga
    https://laheyrecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś dawno dawno temu próbowałam przeczytać tę książkę, ale niestety nie udało mi się. Nie mogłam się w nią wgryźć i odłożyłam na rzecz innych tytułów. Może kiedyś dam jej jeszcze szanse. :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz sprawia uśmiech.