Polski tytuł: Złodziej pioruna
Oryginalny tytuł: Percy Jackson and the Lightning Thief
Seria: Percy Jackson i bogowie olimpijscy
Autor: Rick Riordan
Tłumaczenie: Agnieszka Fulińska
Ilość stron: 360
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 6 maja 2009
Wiecie co, wcale nie chciałem być herosem półkrwi. Nie prosiłem się o to, żeby być synem greckiego boga. Byłem zwyczajnym dzieckiem: chodzącym do szkoły, grającym w koszykówkę i jeżdżącym na rowerze. Nic szczególnego. Dopóki przez przypadek nie wyparowałem nauczycielki matmy. Wtedy się zaczęło. Teraz zajmuję się walką na miecze, pokonywaniem potworów, w czym pomagają mi przyjaciele, a poza tym staram się po prostu przeżyć. Przedstawiam wam opowieść o tym, jak Zeus, bóg niebios, uznał, że ukradłem mu piorun - a rozgniewany Zeus to naprawdę spory problem.
Jeszcze jakiś czas temu nie byłam przekonana do serii o Percym Jacksonie, ale chciałam dać tej książce szansę, więc wybrałam się do biblioteki i wypożyczyłam Złodzieja pioruna. Tak po pierwszych zdaniach, stronach zakochałam się. Szczerze, zastanawiam się teraz dlaczego tak długo zwlekałam, żeby tą serię zacząć czytać.
Od pierwszego rozdziału pokochałam Percy'iego, jest zabawny, kochany i miły itp. Ogólnie cała książka jest zabawna, różne wymiany słów pomiędzy Percy'im, Groverem i Annabeth mogą rozśmieszyć czytelnika, ja jako osoba, która się nie śmieje na komediach, a na horrorach się śmieje (Gdybyście zobaczyli jak się śmiałam jak oglądałam Sinistera), więc dlatego uważam jest aż tak zabawna.
Rick Riordan ma świetny styl pisania, różne żarciki wplatają się w jego historie, ale także pokazuje co to jest poświęcenie, prawdziwa przyjaźń; opisuje ważne tematy życiowe, których was nie nauczą w szkole, a tak naprawdę dzięki nim możemy przetrwać. Riordan ma bardzo lekkie pióro, Złodziej pioruna jest idealna pozycją na dni jakie są teraz lub wakacje. Gdyby moja mała dyspozycja czasu prawdopodobnie szybciej przeczytałabym pierwszy tom Percy'iego Jackson'a. Książka wciąga, dlatego nie polecam się za nią brać jak macie coś ważnego do roboty za pół godziny.
W każdym rozdziale coś się dzieje, ale jakbym zdradziła choć trochę to byście nie mieli takiej radości z czytania jak ja. Ostatnie rozdziały czytałam z zapartym tchem. Skończyłam Złodzieja prawie o 1 w nocy, a musiałam wstać do szkoły o 6, więc się trochę poświęciłam, a było warto.
W Złodzieju pioruna wszystkie lokacje zostały świetnie napisane, osobiście bardzo mi się spodobał obóz herosów, wyobraziłam go sobie jako bardzo magiczne miejsce i te wszystkie domy bogów. Bardzo mi się także spodobały podziemia. Wszystkie potwory, postacie, bogowie zostali moim zdaniem świetnie stworzone.
Bardzo mnie zdziwiło połączenie mitologii z współczesnością, na początku myślałam, że to się dzieje w starożytności, a jednak nie.
Podsumowując Pecry'iego mam zamiar kontynuować. Książkę oceniam bardzo dobrze, 7,5/10 polecam ją każdemu bez względu na wiek. A czy wy czytaliście? Co o tej serii sądzicie?
Myszka
Bardzo chciałabym przeczytać Percy'ego,ale w tych nowych okładkach! Mam nadzieję,że wkrótce przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://olalive-blog.blogspot.com/