2016/01/18

Kącik Czytelniczy - "Złe Dziewczyny Nie Umierają" Katie Alender

Hej, przepraszam was za moją nieobecność na blogu, ale nie miała w zeszłym tygodniu humoru, a pisanie na siłę nie jest dobrym pomysłem. Mam nadzieję, że ten tydzień będzie lepszy. Mam już kilka pomysłów na posty i mam nadzieję, że wam się spodobają. Ale wracając do tematu w wielką przyjemnością mam okazję wam przedstawić książkę Złe Dziewczyny Nie Umierają autorstwa Katie Alender.

http://bookgeek.pl/wp-content/uploads/2015/11/zle-dziewczyny-nie-umieraja.jpg

Alexis ucieka w fotografowanie i trzyma się na uboczu, jak niejedna nastolatka. Nie każdy jest urodzoną cheerleaderką. Zresztą jak się żyje z takimi rodzicami, nie ma w tym nic dziwnego. Młodsza siostra Alexis, trzynastoletnia Kasey, też jest specyficzna, z tym swoim zbzikowaniem na punkcie starych lalek. W sumie życie Alexis, choć trochę wyobcowane, nie odbiega od normy. Tak się przynajmniej wydaje…


Nagle sprawy wymykają się spod kontroli. Staje się jasne, że złowróżbne sygnały to był dopiero przedsmak prawdziwej grozy. Kasey zaczyna się zachowywać jeszcze bardziej niepokojąco niż wcześniej: jej błękitne oczy skrzą czasem zielonym blaskiem, pamięć odmawia jej posłuszeństwa, a słowa… słowa, które wypowiada, są żywcem wyjęte z dawnych epok. Kasey z radosnej kolekcjonerki lalek zmienia się w uosobienie zła. Dziwne rzeczy dzieją się też w domu. Drzwi otwierają się i zamykają, pchane niewidzialną ręką, woda sama się gotuje, klimatyzacja, choć wyłączona, przepełnia całe wnętrze chłodem.


Początkowo Alexis bierze te sytuacje za urojenia, ale wkrótce zdaje sobie sprawę, że wszystko dzieje się naprawdę i tylko ona może podjąć walkę z czającym się zagrożeniem i ratować siostrę. Tylko czy zielonooka potworna dziewczynka to wciąż ta sama osoba co wcześniej? 

 Nie okłamując was powiem na wstępie, że czytałam tę książkę jakoś dwa lata temu, a dopiero w 13 stycznia tego roku ukazała się w Polsce, ale na szczęście wiele z niej jeszcze pamiętam.

Złe Dziewczyny zauroczyły mnie od samego początku. Poczułam więź pomiędzy mną a Alexis, myślę, że dogadałabym się z nią. W książce pierwsze zdanie od razu przyciąga czytelnika.

Gatunek książki - jak kiedyś przeczytałam, prawdopodobnie sama autorka tak stwierdziła - to thriller dla młodzieży. Jako fanka thrillerów to po prostu musiałam ją dorwać w swoje ręce. Wielu czytelników może zmrozić krew w żyłach, bo jednak siostra głównej bohaterki jest bardzo przerażająca. Sama czasem dostawałam gęsiej skórki dzięki Kasey.

Bardzo podobam mi się także wplatany wątek fotografii do całej powieści, sama trochę interesuję się dziedziną. Niemożna zapomnieć o samum klimacie, który jest filarem tej książki, daje trochę dreszczyku i mroku, ale dalej jest to książka, którą można szybko przeczytać, ponieważ wciąga i jest krótka.

Jak dla mnie książka 10/10, dzięki klimatowi. Będę czekała na kolejne części tej serii.

Mam nadzieję, że post wam się podobał, zostawcie coś na temat Złych Dziewczyn. Do zobaczenia w kolejnych postach już niedługo.

2 komentarze:

  1. Kolejna pozytywna recenzja na temat tej książki, z chęcią przeczytam :)
    http://books-world-come-in.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytalam ! jest świetna :)

    http://naataliam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz sprawia uśmiech.