2018/07/10

tęcza książek


Hej, cześć, witam. Zapomniałam całkowicie jak to jest pisać tu, na blogu, piszę w inny sposób, ale to może kiedyś indziej poznacie. Dzisiaj mam dla was post, oczywiście spóźniony (norma), z okazji pride month (czerwiec, tak jest lipiec) i dzisiaj chciałabym wam zaprezentować może zdolności synestezyjne, tak to nie jest tylko pojęcie w literaturze, ale również w psychologii. Najkrócej można to określić, że przynajmniej dwa zmysły współgrają ze sobą. Ja po prostu widzę kolory w rzeczach które nie mają koloru np: piosenki, liczby, ludzi i historie. Tutaj wam złożę tęcze z książek, które mają dla mnie fabularnie kolory. Zapraszam.




Miasto szkła
Ta książka była, póki co, najlepsza jaką przeczytałam od Cassandry Clare i przez to jak bardzo mi się podobała i przez ilość wydarzeń kojarzy mi się z głęboką czerwienią. Za dużo się działo, żebym nie mogła określić tej książki mianem czerwonej. Czerwień jest dla mnie awangardowa, nasycona, szalona i jest jej pełno i takie odczucia mam, kiedy myślę o niej.


Lola i chłopak z sąsiedztwa
Ta książka jest taka ciepła, oj taka ciepła, taka kochana, brakuje mi tej historii, chciałabym przeczytać ją jeszcze raz, ale wiecie inne książki w kolejce. Zawsze jak myślę o tej książce widzę ciepło. Coś jest w książkach Stephanie Perkins, że mam takie wrażenie.


Inne zasady lata
Żółty - kolor, który mi się kojarzy najmocniej z moją bardzo dobrą koleżanką i tą książką. Inne zasady lata ją książką jednostajną, piękną, wzruszającą w pozytywny sposób i kolor żółty również taki jest. Tylko jak myślę o tej książce dostaję mocnego, żółtego kopa w tyłek, najnaturalniej uderza we mnie to bardzo mocno. Czytając w głowie mam film z żółtą nakładką na projektorze, cudowne uczucie. Taka perspektywa przez żółte okulary.


Miasto popiołów
Zieleń kojarzy mi się ze spokojem, ale takim nudnym, w odróżnieniu do żółci jest szczęśliwym spokojem, a książka tak jak zieleń - jest, jak dla mnie nudna. Jeżeli obraziłam jakiegoś fana Pani Clare, przepraszam, ale nie pamiętam innej książki, którą tak długo męczyłam, bo mnie aż tak nudziła. Sama bardzo lubię historię, którą stworzyła autorka, bo poprzednia i następna książka mi się bardzo podobały, ale Miasto popiołów jest po prostu nudne.


Król kruków (seria)
Szczerze, nie mam uzasadnienia dlaczego ta seria jest dla mnie niebieska. Po porostu jest, film przez niebieska nakładkę na projektorze. Mimo, że niebieski kojarzy mi się z smutkiem, te książki nie. Dlatego synestezja jest dla mnie bardzo myląca, przypisujesz kolory do emocji, ale potem nie zawsze są adekwatne z innymi połączeniami.


Igrzyska śmierci
Granat kojarzy mi się z pewnością siebie i z walką o siebie. Wszystko trzyma się pewności siebie ogólnie. W Igrzyskach, jak jest raczej ogólnie wiadomo, chodzi o walkę o"lepsze jutro" i ta pewność siebie Katniss bije od niej takim ładnym granatem. Ale tylko w pierwszej części i może przez fragment drugiego tomu, ale Kosogłos to już inna historia, ale tego koloru nie ma w tęczy (brąz).


Zbrodnia i kara
W tym przypadku również nie umiem tego uzasadnić, bo dla mnie fiolet to jest 100% girl power, no niby może odnieść się to do Sonii, ale tak samo jak z niebieskim - tak po porostu jest. Myślę o Zbrodni i karze widzę identyczny fiolet, który jest powyżej.


To są już, niestety wszystkie książki i kolory tęczy z okazji pride month, jak przystało na moje normy spóźnione. Ale przynajmniej są! Haha, do zobaczenia kochani.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz sprawia uśmiech.