Zła krew / Sally Green / 2014 / Wydawnictwo Uroboros / Zła krew #1
Współczesny świat, w którym obok ludzi żyją wiedźmy – dobre białe oraz złe czarne. Piętnastoletni Nathan jest mieszańcem obu zwaśnionych rodów. Ścigany i wyalienowany decyduje się przetrwać za wszelką cenę. Pierwsza część trylogii. O woli przetrwania, która pokonuje wszelkie przeciwności.
Jak już wiecie historia opowiada o Nathanie, którego pokochałam od pierwszych stron, poznajemy go jako jeszcze małego chłopca i widzimy jak on dorasta, poznajemy go od początku i dorasta wraz z rozwijającą się historią. Jego wizyty w radzie, przez nie odnosiłam wrażenie, jakbym znała go długo i on dorastał wraz ze mną.
Moim zdaniem Sally Green ma niesamowity styl pisania i jest w nim coś co zachęca czytelnika do siebie. Odnosiłam takie wrażenie, że buduje niewyczuwalne napięcie, jak nie wiecie o co mi chodzi to odnosiłam wrażenie płynności, ale koniec każdego rozdziału zachęcał mnie, żebym nie poszła spać tylko czytała to dalej. Świat wykreowany przez autorkę bardzo mi się podobał, to jak wszystko się ze sobą łączyło, jak ten świat działał.
Bardzo mi się podobało to jak zostały podzielone rozdziały, nie były długie, co jest dla mnie plusem w każdej książce i to nie jest zły zabieg. Książka jest również podzielona na pięć części o ile dobrze pamiętam, niestety książkę musiałam oddać do biblioteki i nie mam jak sprawdzić, jednak mam nadzieję, że was nie okłamuję, wracając do tych części dwie ostatnie części były dla mnie wow, nawet nie wiem jak to opisać dla mnie były niesamowite.
Pani Green ma bardzo dobą umiejętność, której pozazdrościło by jej wielu autorów - kreowanie bohaterów, tutaj nikt mnie nie denerwował, wszyscy byli kolorowi i wielkowymiarowi. Gabriel jest cudowny, Nathan również pewna dziewczyna, której imienia nie będę zdradzać też jest niesamowita i wszyscy są tu inni od siebie i wyjątkowi, nie można ich nie polubić.
Styl pisania autorki jest lekki, ale nie prosty i spłaszczony, jest coś w nim coś czego mi brakuje w obecnie czytanych przeze mnie książkach, on mnie zachęcał do czytania, a inne książki były tak ociężale pisane, że nie czerpałam z nich przyjemności i często się do nich zmuszałam, na szczęście ze Złą krwią nie miałam takiego problemu i sama chętnie podchodziłam do lektury. A ostatnie 100 stron wbiło mnie w siedzenie, byłam i dalej jestem pod ogromnym wrażeniem.
Czuję, że tą powieść mogę polecić fanom Harry'ego Potter'a, bo wiecie czarodzieje - dobrzy i zły; niesamowite postacie, wspaniały świat wykreowany.
Przy okazji zachwalania tej książki - wydanie jest śliczne, kiedyś tak bardzo mi się nie podobało, ale mnie zainteresowało, jednak teraz jestem pod wrażeniem i kocham tą okładkę całym sercem i tutaj brawa dla wydawnictwa Uroboros za tak ładnie wydaną książkę.
Czy Wy czytaliście Złą krew? A jak nie to macie zamiar? Oraz mam nadzieję, że was zachęciłam do sięgnięcia po tą pozycję jak jeszcze nie znacie przygód Nathana.
Pozdrawiam cieplutko,
Myszka
Mam w planach, ponieważ zapowiada się świetnie. Chciałabym poznać ten świat, przygody Nathana (swoją drogą - świetne ma imię główny bohater).
OdpowiedzUsuńBuziaki, Skryta Książka
Mi też się imię głównego bohatera bardzo podoba.
UsuńMnie również spodobała się ta książka i jej nieco niepokojący klimat. :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się sięgnięcia po drugi tom!
Pozdrawiam :)
Zapraszam na mój kanał na YT
Tak długo tej książki szukałam, ale w końcu jest na mojej półce i mam nadzieję zabrać się za nią w najbliższym czasie. Jeszcze nie wiem, kiedy to nastąpi, ale skoro już ją mam, to jestem bliżej niż dalej od zrobienia tego.:D
OdpowiedzUsuńNie czytałam i szczerze mówiąc, sama nie wiem, czy chcę przeczytać. Ale może kiedyś sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Jakoś miałam wrażenie, że ta książka jest o czymś zupełnie innym, a tu taki a'la Potter... Ciekawie brzmi, nie powiem. Może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńwww.bookish-galaxy.blogspot.com
Plany są, ale tutaj to chyba raczej odległe. Nie mniej jednak, przeczytam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
To Read Or Not To Read