Jennifer Hills, młoda, atrakcyjna pisarka wyjeżdża do domku w lesie, aby w malowniczej okolicy popracować nad kolejną powieścią. Niestety szybko zwraca na siebie uwagę miejscowych zbirów. Bandyci brutalnie ją gwałcą, a kobieta cudem uchodzi z życiem. Kiedy Jennfer dochodzi do siebie postanawia wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Rozpoczyna się brutalna zemsta.
Jedna z moich koleżanek mówiła, że ten film fiest świetny, można się przestraszyć, jest to horror (nie jest) itp. Ja jestem przygotowana, że horrory mnie nie straszą i nie ruszają, więc zawsze patrzę na te gatunki filmu inaczej inż moi znajomi. Powiem wam teraz, że mi się ten film nie podobał. Dlaczego? Czytajcie dalej.
Film trwa 1 godz. 50 min., wstęp trwa godzinę, co jest przez to bardzo nudne. W tej produkcji jest bardzo mało dialogów. Bohaterowie mi nieprzypadli do gustu. Co mnie zdenerwowało: główna bohaterka: kiedy ucieka z domu, w którym została zgwałcona biegnie do lasu. Czemu nie pobiegła w stronę drogi do miasta? Tam więcej osób mogłoby jej pomóc.

Moim zdaniem, gra aktorska była kiepska, lecz nie najgorsza. Chyba najlepszą robotę w tym filmie zrobili kamerzyści i scenarzyści, ponieważ miejscówki są tam bardzo klimatyczne. Kąty padania kamery są ciekawe np. z perspektywy, któregoś z bohaterów. Kamerzyści świetnie ujęli całą scenerię.
Jeżeli przeczytaliście opis, to nie musicie oglądać filmu. Wszystko co dystrybutor tu napisał jest całą fabułą filmu. Głowna bohaterka chce się zemścić, więc ich - jak można było przewidzieć- zabija. Każdego na inny sposób, co jest ok. Pomysłowość Jennifer jest naprawdę niesamowita, lecz te zabójstwa są bardzo drastyczne, co mi się nie podobało. Tak ja z nagością, jest jej masa, rozumie, że ja gwałcą itp. ale dlaczego musi być aż tyle nagości?
Ja oceniłam film 1/10, co powoduje, że film dołącza do listy: najgorszych filmów, jakie widziałam w życiu.
A wam się film podobał? Na ile go oceniliście? Napiszcie wasze opinie w komentarzach, chętnie je poczytam.