Więc od czego się zaczęło? Film opowiada o grupce przyjaciół, którzy włamują się do domów celebrytów w Californii dokładniej w Los Angeles. Główni bohaterowie posługują się tzn. Slangiem Kalifornijskim jak uznała to jedna z aktorek. Szczerze, żeby ten slang zrozumieć musiałam obejrzeć film jeszcze raz.
Zanim obejrzałam ten film nie interesowałam się tak życiem sławnych ludzi poza gronem moich ulubionych aktorów, piosenkarzy itp. Nie interesowałam się modą (głównie mi chodzi o projektantów). Szczerze gdyby nie ten film nigdy nie założyłabym bloga, wiem mój blog ma niewiele wspólnego z modą itp. Lecz przez ten film wzięła się nazwa mojego bloga.
Gdyby nie ten film na pewno nie potrafiłabym powiedzieć mojej "świętej trójcy" projektantów: Coco Chanel, Christian Louboutin oraz Louis Vuitton.
Gdyby nie ten film nigdy bym nie wiedziała jak wygląda dom Paris Hilton.
Gdyby nie ten film nidgy bym nie pokochała typu muzyki jaki tam występuje.
Może The Bling Ring nie jest filmem na miarę Oskara, ale odmienił moje życie i pokazał mi nowe możliwości.
Czy w waszym życiu pojawił się taki film? A może książka lub serial? Zapraszam do podzielenia się z waszymi poglądami. Dziękuje za czytanie.